piątek, 4 października 2013

Rozdział 5.

- To na prawdę dla mnie? - spytała pozytywnie zaskoczona Patrycja, oglądając połówkę naszyjnika yin yang.
- Tak, Mam drugą część.. Niech to będzie talizman, który potwierdzi naszą miłość w sposób materialny - odrzekł z uśmiechem Kuba, pokazując nadgarstek, na którym zapięta była czarna część zawieszki.
- Dziękuje - odparła dziewczyna, spoglądając na niego.
- Nie, to ja dziękuje. Dziękuję, że jesteś - stwierdził, odgarniając jej włosy by, nie zakrywały jej pięknych oczu.
    Siedząc na swojej ulubionej ławce,przytuleni do siebie śmiali się i rozmawiali. Za 10 minut miał zadzwonić dzwonek, gdy nagle podszedł do nich Kamil, z którym ostatnio spędzali dość sporo czasu.
- Idziemy dzisiaj, razem do kina? - spytał z szerokim uśmiechem.
- No nie wiem.. Chcieliśmy ten dzień spędzić z Patrycją..- odpowiedział Kuba.
- Oj Kuba.. Przecież możemy iść z Kamilem.. Nic się nie stanie, jak raz nie spędzimy ze sobą całego dnia.. - wtrąciła się Patrycja.
- Nie, nie.. Ja nie chcę się narzucać. Pójdziemy innym razem.. - wypowiadając te słowa, Kamil zmienił swój wyraz twarzy, a kąciki jego ust lekko opadły.
- Ale ja mam wielką ochotę pójść dzisiaj na jakiś film - stwierdziła dziewczyna, patrząc błagalnie na swojego chłopaka.
- No dobrze, skoro tak bardzo chcesz..To jak zwykle o 17 pod kinem, okej? - spytał lekko zawiedziony Kuba.
- Mi pasuje - odrzekła Patrycja.
- Okej, to do zobaczenia! - mówiąc to, chłopak zniknął w tłumie uczniów.
  Lekcje mijały jak zawsze bardzo wolno, choć nigdy nie było nudno. Zawsze ktoś kłócił się z nauczycielem, ktoś rozmawiał, ktoś śpiewał na cały głos a  jeszcze ktoś inny się wydurniał.. W klasie III c to była norma. W końcu lekcje się skończyły, a Kuba odprowadzając Patrycję pod jej dom, przypomniał tylko, że przyjdzie po nią o 16.30. Dziewczyna kiwnęła głową i całując go w policzek pożegnała się z nim.
  Gdy doszli pod kino, razem z Kamilem poszli zobaczyć co dziś grają. Tym razem decyzję, dotyczącą filmu pozwolili podjąć dziewczynie. I choć na początku trochę się upierali, zgodzili się iść na "Trzy metry nad niebem". Kupując popcorn i colę, stwierdzili, że po kinie pójdą na lody. Gdy weszli do dużej, ciemnej sali, reklamy już się zaczęły. Patrycja, nie zauważając schodka potknęła się i upadła ze śmiechem. Kuba widząc to, nie mógł nic zrobić, gdyż niósł napoje, z tego też powodu, Kamil podbiegł do niej i pomógł jej wstać. Wkrótce zaczął się długo wyczekiwany film. Kuba powiedział Patrycji, że zaraz wróci tylko pójdzie do toalety. Wtem Kamil zwrócił się do dziewczyny :
- Gdzie on poszedł? - zapytał ją, patrząc w oczy.
- Do toalety, niedługo wróci. - odrzekła z uśmiechem
- Wiesz co.. Jesteś taka piękna - wyznał jej lekko rumieniąc się.
- Dzie.. Dziękuje. - odparła lekko zaskoczona.
Nagle zaczął się do niej przybliżać, a ona nie wiedząc co zrobić odruchowo przysunęła głowę, gdy wtem poczuła nagłe oderwanie jego ust. Po chwili zobaczyła Kubę stojącego nad nimi i patrzącego na nich z pogardą. Niewiele pamiętała.. Gdy on krzyczał i zaczął nim szarpać ona schowała głowę w rękach.. Nie mogła uwierzyć w to co się stało, w to co właśnie zrobiła. Słowa, które rzucił sprawiły, że się rozpłakała. Gdy zaczęła mu tłumaczyć, że to nie jest tak jak myśli on odepchnął ją lekko i wybiegł ze złością. Została tylko ona i Kamil.. Spoglądając na niego z nienawiścią, podeszła do niego i uderzyła go w twarz.. Gdy weszła do domu, cała zapłakana, udała się do swojego pokoju, zamknęła drzwi wzięła słuchawki i włączyła muzykę. Ściągnęła naszyjnik, który dostała od Kuby, zacisnęła go mocno w pięści i przyłożyła do serca. Teraz ilość łez zaczęła narastać. Nie wiedziała co zrobić. Była świadoma tego, że zrobiła źle, ale sama nie umiała mu tego wytłumaczyć.. Nie wiedziała czy to nie jest koniec. Czy on jej wybaczy.. Została sama, sama ze swoimi problemami.. Nagle, ziewnęła głęboko, lekko przymknęła powieki, wtuliła się w misia i usnęła..
 Zobaczyła go szedł sam.. Patrzył w dół. Chciała podejść, ale zobaczyła, że jakaś znajoma postać podchodzi do niego, przytula się i całuje go w policzek. Tak, to była Magda.. Widząc tą sytuację podbiegła do niego i zapytała co to ma znaczyć.. On odrzekł tylko, że to mały rewanż i że to już koniec.. Spostrzegła też, że nie ma już swojej części zawieszki na nadgarstku.. Usiadła na ławce.. Tej samej ławce, na której były zapisane ich wspólne wspomnienia. Nadal było na niej wyryte "K+P=♥" Przetarła napis leciutko opuszkami palców czując jednocześnie ból.. Głęboki ból w swoim sercu. Gdy wtem otworzyła oczy.. I choć przypomniało jej się na nowo co się wydarzyło, cieszyła się, że to był tylko sen. Patrząc przez okno, na gwiazdy, uświadomiła sobie, że nadal trzyma w ręku wisiorek. Wiedziała, że nie może się poddać.. Że po tym wszystkim nie może odpuścić...


1 komentarz:

  1. Świetne napisz mi kiedy będzie kolejny rozdział : http://ask.fm/NeverLostHopeee

    OdpowiedzUsuń